04.11.2018r.

Hej, hej, hej!

Pewnie osoby śledzące działalność naszego klubu zauważyły, że w ostatnim czasie spotkania w większości się nie odbywały, a na blogu nastała cisza. Wszystko spowodowane było moją nieobecnością i tym, że przez około miesiąc nie miałam dostępu do gry. Przez ten czas dzielnie zastąpiła mnie Nicole, której za to serdecznie dziękuję <3. Jednak teraz postaramy się odnowić świetną działalność klubu i mamy nadzieję, że nam w tym pomożecie!

No dobra, koniec nudnej gadki! Czas opisać spotkanie!
Pewnie po powyższym zdjęciu domyślacie się, czego dotyczyło spotkanie...
Oczywiście! Spotkanie odbyło się dzisiaj pod hasłem "halloween". Tak, tak, wszystkie doskonale wiemy, że data kalendarzowa tego święta to 31 października, ale my wolimy niestandardowe rozwiązania. Osobiście uważam, że późniejszy czas świętowania, robi nasze spotkanie bardziej wyjątkowym. Poprosiłam was też, abyście przyniosły na spotkanie jakieś przerażające przebranie. Ku mojemu zdziwieniu wszystkie z osób na spotkaniu miały takowy strój (dziękuję!). Około godziny 19.00 zebrałyśmy się w mrocznej Twierdzy Galopującego Thompsona. Początkowo spotkałam się tylko z Susan, ale postanowiłyśmy nie porzucać tak świetnych planów na spędzenie weekendowego wieczoru i w trakcie oczekiwania na inne osoby przejechałyśmy się po przerażającej lokacji. Nie ukrywam, że niektóre dekoracje i ozdoby przyprawiły nas o dreszcze, ale pokonałyśmy ten strach, robiąc sobie z nimi zdjącia w przebraniach.


W trakcie sesji zdjęciowej, czyli naszego stałego punktu spotkania, dołączyła do nas Niccy. Dokończyłyśmy robienie zdjęć i pojechałyśmy w przerażającą podróż. Wyjechałyśmy z halloweenowego świata, by nawiedzić inne mroczne zakątki Jorviku. 
Pierwszym miejscem, do którego pojechałyśmy, był cyrk Ydrisa, bo przecież gdyby tak się zastanowić, to jest w tym miejscu coś niepokojącego. Po drodze dołączyła do nas jeszcze jedna osoba, czyli Grace, ale odłączyła się od nas Susan. 
We trójkę udałyśmy się do kolejnego miejsca, czyli w stronę zamku srebrnej polany. Po zaparkowaniu naszych koniuczków w środku ogromnego zamczyska, wspięłyśmy się na piętro budowli, by po chwili zniknąć w mroku najbardziej przerażającej komnaty w grze. Wszystkie wsiadłyśmy do starych wagoników kolejki, by przejechać tor niczym z prawdziwego zamku strachu.


Po zakończeniu wycieczki po Jorviku, zdecydowałyśmy się na powrót do pogrążonej w ciemnościach twierdzy bezgłowego Thompsona. Tam zrobiłyśmy sobie jeszcze jedno zdjęcie prezentujące nasze strasznie piękne stylizacje. Uważam, że gdybyśmy zorganizowały na tym spotkaniu konkurs na najprzeokropniejszy oszałamiający kostium, to nie umiałybyśmy wybrać tylko jednego zwycięzcy, z powodu ogromnego zróżnicowania między strojami.


Nicole przebrana była za Aiden, chociaż jej strój przypominał też ubiór wróżki albo nimfy.
Grace włożyła za to strój starożytnego bóstwa, bądż szamana wywodzącego się z prymitywnego plemienia.
Ja przebrałam się tego wieczora za....sama nie wiem/ciężko powiedzieć. Jeśli chcecie, to sami możecie to ocenić w komentarzach ( o ile ktokolwiek je jeszcze pisze).


Wydaje mi się, że to by było na tyle, jeśli chodzi o halloweenowe spotkanie. Mam nadzieję, że podobał się wam ten bardziej monotematyczny rodzaj spotkania i że tym wpisem zachęciłam inne osoby do przyjścia na kolejne spotkania :)
Do zobaczenia!







Komentarze

  1. Moim zdaniem przebrałaś się za pająka, który akurat jadł wielką dyniową zupę i pobrudził sobie nóżki! 💗💗💗

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga