28.06.2020
Heeejkaaa!
Dzisiaj odbyło się ostatnie spotkanie…
Oczywiście ostatnie spotkanie w tym sezonie, a właściwie ostatnie
takie „organizowane”. Od teraz będzie u ans w klubie już dużo spokojniej, ale o
szczegółach wakacyjnych spotkań napiszę jeszcze później.
Ostatni raz przed klubowymi wakacjami spotkałyśmy się w
lekki pomniejszonym składzie. Dzisiaj zbiórka była pod zamkiem … znaczy obok
zamku. Oprócz mnie mimo lekkiego opóźnienia przybyły Lena, Carine, Lauren, Zoe
oraz Dalma. Oczekaiwałam dzisiaj troszkę większej grupki, przez co nam się plany
lekko pokrzyżowały, ale szybko wymyśliłyśmy nowy, równie intrygujący plan na
ten wieczór.
Wyjechałyśmy spod zamku wężykiem i zaczęłyśmy kierować się w
kierunku padoku w Moorland. Pewnie wiecie czego to był początek. 😀 Dzisiaj zdecydowałyśmy
się potrenować troszkę klubowy układ numer 1, tak aby przez wakacje nie wypadł
nam z głowy. Oczywiście tak jak zawsze pierwszy przejazd był jedynie instrukcja
i zarysem faktycznego wyglądu naszego układu.
Aby ćwiczyć dalej udałyśmy się na kolejny padok. W sumie to
nie był padok tak do końca. Usłyszałam dzisiaj ciekawa propozycję byśmy spróbowały
wykonać „choreografię” na cyrkowej arenie. Oczywiście kochamy wyzwania, więc kolejnym
celem był właśnie kolorowy namiot na wzgórzu. Na początku myślałyśmy że nasze
przedstawienie na cyrkowej arenie która miała inny kształt niż większość padoków
będzie (mówiąc w przenośni) prawdziwym cyrkiem. Tym razem prowadziła Kara. Opowiem
wam, że tragedii nie było, było nawet prawie idealnie, czyli zaskakująco dobrze
jak na to nietypowe miejsce.
Aby jeszcze się troszkę podszkolić postanowiłyśmy pojechać
na trzeci i ostatni padok. Tym razem wytypowałyśmy padok na górce obok Centrum
Jeździeckiego. Poprowadziła nas Dalma, która już zdarzyła sobie odkurzyć w
głowie wspomnienia trasy układu. Wyszło nam genialnie. Już nie będę się martwić,
że przez wakacje nasz klubowy układ nr 1 zostanie kompletnie zapomniany.
Po udanych ćwiczeniach poszłyśmy na zabawę, by miło zakończyć
trzeci już chyba sezon naszej klubowej pracy. Spędziłyśmy miło czas na ranczo
na scenie. Skocznym tańcom nie było końca.
Tak jak mówiłam na spotkaniu, życzę
wam wszystkim miłych i spokojnych wakacji i mam nadzieję, że spotkam się z moim
kochanym klubem jeszcze w wakacje, a jeśli nie to bliżej jesieni. 🤍






Komentarze
Prześlij komentarz