10.10.2020 

Hej hej hej!

Tu znowu pisze Iris. Drugie spotkanie tego miesiąca i robi się coraz ciekawiej. Nawet sobie nie wyobrażacie co wyrabiało się na tym spotkaniu haha. Zaraz wam wszystko opowiem !

Spotkałyśmy się jak zawsze przy wiatraku na wzgórzu i majestatycznie ustawiłyśmy się w rządeczku na tle warownego, kamiennego zamczyska. Aby było bardziej tajemniczo nie wyjawiłam tak od razu celu naszej podróży, ale powiem wam tyle, że pojechałyśmy na wschód w kierunku pięknej rzeczki.

W trakcie jazdy dołączyło do nas jeszcze kilka osób i ostatecznie w składnie: ja, Nicole, Tyra, Lena, Lara i Zoe dotarłyśmy do…. Jak myślicie ?!

Oczywiście dzisiaj celem podróży było ranczo starshine. To jest w ogóle dość zabawne że jechałyśmy na wschód a dotarłyśmy na „dziki zachód” (dobra koniec tych słabych żartów Iris xD). Zaplanowałam dla nas dzisiaj troszkę rozrywki w klimacie westernowym. Chociaż grałyśmy w zwykłego chowanego, to zabawa był doskonała. W pierwszej rundzie do roli szukającego zgłosiła się Nicole, a my miałyśmy 20 sekund na znalezienie doskonałej kryjówki. Byłyśmy tak świetnie schowane że na początku Niccy nie mogła nikogo znaleźć, ale potem zauważyła mnie schowaną za skałą, z pomocą już łatwiej było szukać i ostatecznie wszystkie zostały znalezione. Niestety nie do końca pamiętam kto wygrał, coś mi świta że Zoe (jak nie to mnie poprawcie).

Zanim rozegrałyśmy drugą rundę, zrobiłyśmy przerwę na zdjęcia. Nicole zaoferowała pomoc w znalezieniu pięknego tła, które będzie idealnie współgrało z naszym wdziękiem i cieszę się , że zaufałam jej instynktowi. Naszym tłem był drewniany domek z małym kwiatowym ogródkiem. Zdjęcia wyszły ekstra J

Druga rudna była dużo szybsza, tym razem szukałam ja i prędko znalazłam sobie do tego pomocników. Ale moja pamięć okazuje się gorsza niż myślałam i znowu nie pamiętał kto zwyciężył. Wydaje mi się , że Lara albo Tyra….. powinnam brać coś na pamkę xD


Na koniec poszłyśmy na westernowe party. Pierwszy raz ustawiłyśmy się w takim równym układnie, wyglądałyśmy jak profesjonalne tancerki westernowe. Szalone tańce w idealnym układnie nie miały końca, a uśmiech nie znikał z naszych twarzy podczas długich pospotkaniowych rozmów. Do zobaczenia na kolejnych świetnych dancingach !



Komentarze

  1. To z jazdą na wschód na Dziki Zachód to dobre było Mech xD Samo SSO nas sprankowało!
    Faktycznie pięknie się ustawiłyśmy na tym parkiecie :D

    PS: Mój instynkt zawsze do usług xD

    OdpowiedzUsuń
  2. To zdjęcie przed drewnianym domkiem wyszło świetnie! Ale Mech, musisz przyznać, że mój pomysł, żeby ustawić konie za nami też był fajny! ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga