26.02.2021

 Witajcie ponownie!

Pragnę opowiedzieć wam dzisiaj co nasz klub porabiał w ten pogodny piateczek, jakie to szczęście że zima zaczęła zwijać manatki. Macie okazję przeczytać kolejny post obrośnięty mchem, niczym zapomniane dróżki po których dzisiaj jeździliśmy.

Zaczęłyśmy jak zawsze obok zamku ,jednak tym razem na miejscu zbiórki można było napotkać na haczyk, który przyjął imię ZAGADKA! A raczej poszukiwanka, ponieważ trzeba było mnie znaleźć gdzieś obok zamku. Oczywiście wszystkie się to udało, a w międzyczasie rzutem na taśmę dołączyła do nas Nicole, bez której dzisiejsze spotkanie nie mogło się odbyć.

Ta niezwykła rola klubowej liderki wynikała z tego , że Niccy przygotowała na dzisiaj dla nas trasę rajdu. W ostatniej aktualizacji został dodany, dużo większy niż większość z nas oczekiwała, nowy teren który był kontynuacją naszego ukochanego dzikiego lasu. 🌲🌳🌲 Nie mogłoby się obejść bez jak najszybszego zwiedzenia go! 

Podczas jazdy miałyśmy mnóstwo tematów do omówienia , ale najważniejsza oczywiście była wymiana poglądów na temat dzikiej krainy. Jechałyśmy niby najprostszą drogą, jednak od zamku do samego mistfall jest niezły kawałek. Potem skręciliśmy do lasu, następnie do dzikiego lasu , a potem do tego najdziksze go gdzie jeszcze ludzką noga nie stanęła. Jednak najpierw tuż przed wjazdem zrobiłyśmy sobie pamiątkową fotografie z naszymi konikami. 

Na pierwszy rzut oka nowy teren wydaje się być plątaniną kilku przecinających się dróżek, ale oczywiście najważniejsi są jego mieszkańcy. Naszym dzisiejszym zadaniem było zrobienie sobie zdjęcia z każdą grupą dzikich koni. 



Zajęło nam to sporo czasu, ale misja zakończyła się sukcesem. Tym sposobem wylądowaliśmy przy tym lekko niepokojącym koloseum z kości, swoją drogą widzę w nim spory potencjał np.jako padok do robienia układu 😀. Nie testowaliśmy go dzisiaj pod tym kątem, w planie miałyśmy grę dawno temu wymyślają przez autorkę dzisiejszej trasy - Niccy. Było to żywy slalom czyli slalom między innymi członkami klubu. 

Po serii zawijasów od których mogło się zakręcić w głowie, pojechałyśmy do przesmyku w górach. Po drodze wspominaliśmy jeszcze wszystkich odważnych śmiałków którzy mimo haczyków odważyli się pokonać żywe przeszkody w dopiero co zakończonej grze, której towarzyszył przekonujący komentarz Nicole. 

Niestety nie wszyscy uczestnicy dzisiejszej wycieczki myślą przyszłościowo i nie przyszli przygotowani na spotkanie. Przyznam się , że ponieważ nie zrobiłam jeszcze wszystkich głównych zadań, nie otworzyłam przejazdu do jodłowego gaju i musiałam zaiwaniać dookoła, gdy mój udany klub przejechał sobie podobno pardzo pięknym szlakiem.

Wybralysmy się w nieznane, to należało też wrócić z powrotem na mniej dzikie tereny. Gdy już spotkamysmy się w wiosce, postanowiliśmy ostatkiem sił dojechać na miejsce piknikowe. 


Na miejscu posiedzialysmy chwilkę i zakończyliśmy spotkanie. Bardzo dziękuję za pomysłową trasę rajdową Niccy i wszytskim pozostałym, którzy przejechali ją z nami. 







Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Tak, mam sentyment do spotkań rajdowych, kiedy dołączyłam te były praktycznie ciągle <3 I fajnie! Bardzo je lubię, bo są luźne, bezstresowe, można pogadać i przy okazji zwrócić uwagę jak pięknie jest w SSO <3

      Usuń
    2. W takim razie musimy ich robić więcej ^^

      Usuń
  2. hej dziubasy ja się tylko upominam o moje zaproszenie na wasz discord z rangą gościa!! Tylko podajcie jakieś które nie wygasa po godzinach, bo ja nie nadążam XD

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga