05.06.2021

Hej hej hej

Dzisiaj szybko upamiętnię popisowe spotkanie Zoe, które odbyło się w sobotę.

Rozpoczęłyśmy całe wydarzenie pod drewnianym wiatrakiem na wzgórzu. Udział dzisiaj oprócz mnie w świetnej zabawie wzięły Niccy, Toster, Sam, Lauren, Berta i Cadence. Już od kilku miesięcy nawet nie znając szczegółów, a sam pomysł na spotkanie nie mogłam się doczekać. Myślę, że inne dziewczyny tez były mile zaskoczone gdy ogłosiłam, że dzisiejsze spotkanie poprowadzi Zoe, szczególnie, że bardzo nam się podobał jej poprzedni pomysł.

Nasza koleżanka błyskawicznie po tych słowach przemieniła się w prawdziwego wojskowego w spodniach moro i oficerkach, miała nawet ciemny wąs. Oczywiście pierwszym punktem spotkania wobec tego były przebieranki. Pognałyśmy do stajni i chociaż większość z nas nie znalazła za wiele ubrań pasujących do tematyki, coś udało się skomponować.

Tego wieczoru uczestniczyłyśmy w bardzo realistycznym wojskowym szkoleniu ,a na najbardziej wytrwałych rekrutów na końcu spotkania czekała satysfakcjonująca nagroda.

Zaczęłyśmy od czegoś prostego. Generał Tost, bo takie właśnie imię posiadało drugie wcielenie Zoe, postanowił sprawdzić nasze umiejętności używania mapy. Tost podawał nam koordynaty miejsca w którym się ukrywa, a naszym zadaniem było znalezienie go jak najszybciej. Nie szło mi najgorzej ( tym razem), ale na miejsce zawsze przyjeżdżałam trzecia. Obie rundy pokazały, że mamy w klubie mistrzynie tego rodzaju poszukiwań czyli Niccy i Benię.


Kolejna lekcja odbyła się na torze wyścigowym. Był to wyścig, jednak tym razem nie konny, lecz pieszy. Z dwóch grup zostały wybrane najszybsze zawodniczki czyli Luren i Nicole. Przyszedł czas ostatecznego starcia tytanów. Niccy Błyskawica obroniła tytuł mistrzyni, ale Lara nie została też z niczym.

Jak na każdym spotkaniu, tym razem tez przyszedł czas na zdjęcie. Dodatkowym elementem dodanym do naszej przecudownej grupki był baaardzo dziwny pan, którego znalazłyśmy na polu naftowym. Uśmiechał się w niepokojący sposób, ale wyszedł obok nas ładnie…. Znaczy znośnie, ale przy nas i tak nie miał szans.

Podjechałyśmy do winnicy, gdzie odbyło się ostateczne starcie i ostatnia możliwość zdobycia punktów. Zoe na to spotkanie wykreowała fascynującą zabawę wśród winorośli. Chociaż część z nas do tego momentu już się zwinęła, nawet w ograniczonym składzie świetnie się bawiłyśmy.

Na koniec nadszedł czas nagrody, punkty zostały przekształcone na rzeczywiste rangi wojskowe. Cadence, Berta i Lara otrzymały stopień młodszego podoficera; Sam – starszego szeregowego; ja zostałam mianowana na starszego kaprala, a Nicole, która zaszła chyba najwyżej z nas, została podoficerem. Na koniec miałyśmy jeszcze trochę sił na wojskową imprezkę.



Tym miłym akcentem zakończyłyśmy nasze wojskowe szkolenie. Okazuje się, że nawet wojsko może być świetną zabawą xD. Czekamy z utęsknieniem na powrót Generała Tosta i nowych wyzwań terenowych.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga